piątek, 1 maja 2015

U ła ha rowery dwa ... ;)



Nareszcie nadszedł ten moment, kiedy pociąg z moimi marzeniami zwolnił na tyle, bym mogła go dogonić, i zrealizować choć jedno z nich - to największe. Przymierzałam się już od paru lat do kupna nowego roweru, ale zawsze były pilniejsze  wydatki lub najzwyczajniej brakowało funduszy. W tym roku jednak już budżet się w miarę ustabilizował, i zapadło konkretne i definitywne postanowienie - kupuję wreszcie nowy rower. Jedynym wahaniem, które ciągle mnie nachodziło było to ,że nie potrafiłam się zdecydować co do typu, a dokładniej, to czy MTB czy TREKKING  Nałaziłam się po kilka razy po tych samych sklepach, namolnie sprzedawców zasypując pytaniami i wątpliwościami ... , przeglądałam strony  w internecie, a wahanie jak było tak było.