sobota, 16 marca 2013

Alergik wiosną na rowerze.





 Jestem  rowerzystką oraz alergiczką, która uczulona jest na pyłki traw i drzew. Jeżdżenie na rowerze  nie jest  dla mnie - ani przeszkodą ani problemem. Chciała bym przekonać ludzi z podobną przypadłością  jak ja, iż nie muszą rezygnować z aktywności fizycznej tylko dlatego, że mają mały „defekt”.





Czym jest alergia? 


Alergia jest to zespół reakcji i objawów organicznych, wykazujący nieprawidłową reaktywność wobec jednej lub kilku substancji obcych dla organizmu, nazywanych alergenami. Jest kilka rodzajów alergii: pokarmowa, wziewna, iniekcyjna, kontaktowa. Przede wszystkim trzeba określić swój typ alergii, a temu służą oczywiście testy, które należy wykonać i potem udać się do lekarza, który określi typ naszej alergii i zastosuje odpowiednie leczenie. Alergia nie jest przeszkodą w uprawianiu sportu  lecz typ alergii jaki  posiadamy. A i to nie do końca  jest problemem, ponieważ jest to powiązane z indywidualną predyspozycją naszego organizmu.

niedziela, 10 marca 2013

Nowy sezon rowerowy rozpoczęty!!! -cd.




DZIEŃ TRZECI-06.03.2013


 Jadąc rowerem po terenie płaskim napędzamy go siłą mięśni - jadąc rowerem pod górę napędzamy go siłą woli :)

 

 



Kolejny dzień pięknej słonecznej pogody i zaczynam mieć nadzieję, że to już tak będzie każdego dnia ale spoglądając na weekendową prognozę pogody, mina mi rzednie – łłeee, znowu zimno! - nie ładnie, ja chcę już wiosny! Zaczyna brakować mi tej soczystej zieleni i kolorowych kwiatów na łąkach. Robiąc bilans ostatnich dwóch treningów kondycyjnych  dochodzę do wniosku, iż naprawdę jest nieźle. Zero zakwasów, zero bólu mięśni czyli forma w normie, więc może by dołożyć z 2-3 kilometry a, że i dzisiaj pogoda typowo rowerowa, to może by tak ruszyć trasą do Nowego? Hmm, teren spokojny, bez żadnego survivalu i podjazdów (postanawiam pojechać lewobrzeżną stroną Wisły) więc będzie można się rozpędzić i sprawdzić znowu swoje możliwości. I tak mając konkretny plan trasy, wrzucam coś na „ruszt”, wypijam kawę i po 15-tej ruszam w kierunku mostu. Wjeżdżam jak zwykle zakazaną stroną kolejową i pomykam prościutko na drugi brzeg. Zjeżdżam z mostu i krótkim odcinkiem bruku dojeżdżam do asfaltu, na który wjeżdżam skręcając w prawo i przez Michale oraz Dragacz pedałuję do W.Lubienia.