12 kwietnia-środa
Tego dnia wyjeżdżam do sanatorium na
Wyspę Sobieszewską. Postanowiłam spakować się w sakwy i pojechać razem z rowerem, by pojeździć w przyjemnym, nadmorskim terenie. Ze względu na deszczową pogodę jedziemy pociągiem do
Gdańska, a stamtąd, mimo chłodu i deszczu mam zamiar dojechać do celu już na rowerze.